wtorek, 27 stycznia 2015

Dopadło mnie


Znacie tę reklamę,jak zakatarzona,ledwo trzymająca się na nogach matka w gorączce prosi swoją córkę o dzień wolnego mówiąc,że przecież  poradzi sobie bez niej?

 Latorośli natomiast na te słowa, aż różdżka z rąk wypada i wyraz jej twarzy jest wręcz bezcenny!

Kojarzycie prawda?

No to teraz właśnie widzicie mnie przez ostatni tydzień.

 No,prawie z wykluczeniem niedzieli, kiedy to nie byłam w stanie ,ani stać na własnych nogach,ani pertraktować z mym dzieckiem o mężu nawet nie wspominając.

Na szczęście istnieje jeszcze instytucja Ojca dziecka, którą od teraz obiecuję wielbić pod same niebiosa!

Szczęście też,że apogeum mego choróbska postanowiło się wykluć akurat w weekend,kiedy to pan M 
jest akurat  w domu.

Inaczej byłoby delikatnie mówiąc nieciekawie.

A tak mogłam przypatrzeć się tym moim mężczyzną budującym w skupieniu z klocków budowle niesamowite, czytających książki,oglądających bajki.

Oni zadowoleni z ciszy,bo mówić Rodzicielka nie mogła za wiele,a ja spokojna,że przecież pod najlepszą możliwą opieką jest dziecko moje jedyne.

Otoczone troską i miłością, nakarmione, wykąpane,ululane.
No bajka!

Dzięki tak wielkiej pomocy od wczoraj jestem z powrotem na nogach,choć jeszcze się trochę oszczędzam.

Oto mój obecny zestaw must have:)
 
Bulion i książka i koc,gdy L śpi to regeneruje moje nadszarpnięte siły.





Zapomniałabym wszystko zaczęło się od lodów. 

Swoją drogą przepysznych,które postanowiłam opróżnić pomimo bólu gardła. 

Istnieją przecież teorie mówiące o tym,że jedzenie lodów zimą jest zdrowsze niż latem poprzez mniejszą różnicę temperatur.

Chyba mój organizm nie słyszał o tym wcześniej,bo zaskoczyła mnie jego reakcja.

Jednak smak był nieziemski.Jeśli tylko będziecie mieć okazje spróbujcie,bo to edycja limitowana:(



zrodlo






Oprócz nieziemskiego smaku lodów z nutką pomarańczy i karmelu,
(aż teraz na samo wspomnienie ślinka mi cieknie...:))
 polecam Wam również niesamowitą i magiczną powieść:
„ Dziecko Śniegu”.
Jeśli lubicie klimat dawnych baśni rosyjskich i kuszą Was zaśnieżone,bezkresne lasy Alaski 
początków XX wieku, w których osadzona jest historia. 

Sięgnijcie koniecznie!

Mnie wciągnęła bez reszty!












 A na koniec przepis na rosół,który stawia na nogi!!!!
 KLIK






Ściskam Was WSZYSTKIE i każdą z osobna!

Niech moc będzie z NAMI-RODZICIELKAMI


:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz